Aż razu pewnego pojechałam na Mazury. Znajoma zabrała Babycook.
No i... To jest super.
Nie potrzebuje kuchni, garnków, bledera. Wszystko za pomocą małego urządzenia :) i to gotowanie na parze!
Dobra, myśle sobie, Ok. Jednak moj rozsądek krzyczał: to za drogie!!! Taki zakup to 400-500 zł, a przecież bede go używać go tylko do czasu jak Młodej ząbki wyrosną.
Wróciłam do domu i pytam wujka Googla czy jest coś innego, podobnego. Wybór mały, wręcz mierny. Jest Aventu za 300-400 zł. I jest jeszcze... Nuvita!
I uwaga: za 100 zł :)
Funkcjonuje identycznie jak Babycook. Jak na razie nie widzę różnic!
Świetna sprawa! Polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz